Czarnogóra kusiła mnie od zeszłego roku. Nawet jeżdżąc na wczasy "all inclusive" i tak najczęściej pożyczałem samochód w lokalnej wypożyczalni i zwiedzałem okolice. A wszyscy, który byli w Czarnogórze byli nią zachwyceni. Że takie piękne krajobrazy, że tacy mili ludzie, że takie dobre jedzenie, że takie pięknie krajobrazy, że takie piękne krajobrazy. Szczególnie przez te piękne krajobrazy nie mogło mnie tam nie być.

Obawy związane z wyjazdem do Czarnogóry

Czy Carnogóra jest bezpieczna? To pytanie, które po powrocie zadawali mi znajomi jako pierwsze z pytań. Bo mało kto wie, gdzie i jaka jest Czarnogóra. Jeden z moich rozmówców, na odpowiedź na pytanie, gdzie jadę na wczasy, zapytał wprost: "a gdzie to jest?".

Czarnogóra jest daleko. Czarnogóra jest poza dobrze nam znaną strefą Schengen i poza Unią Europejską. Niby Europa, ale jednak taka "mniej znana". Bałkańska, na pierwsze skojarzenie - muzułmańska, choć jak spojrzeć dobrze, to raczej prawosławna. Jadąc samemu, a nie z biurem podróży w zasadzie wiele rzeczy miałem zaplanowane: wiedziałem dokąd jechać, czytałem blogi, przewodniki. Ale jednak:

  • nie znam języka lokalnego
  • jadę sam, zatem nie ma żadnego Polaka, który może mi pomóc - jestem zdany tylko na siebie.

Ale za to jadę gdzie chcę, jem gdzie chcę (szczególnie to jedzenie mnie kusiło, bo zawsze moim marzeniem było leżenie na plaży, a w momencie, gdy zgłodnieję, po prostu poczłapię się do plażowej restauracji, siedzę przy stoliku z widokiem na morze i zamówię, to na co mam ochotę. Taka mała definicja wolności. 

Czym dojechać do Czarnogóry ?

W zasadzie podróż samochodem w moim przypadku odpadała. Bardzo lubię jeździć samochodem, ale jazda 1500 km która trwa dobę była dla mnie bez sensu - po takiej podróży człowiek odpoczywa kolejne dwie dobry, a w końcu to wczasy. Zatem samolot. Rozpocząłem poszukiwania. Okazuje się, że tamten rejon w zasadzie nic nie lata. Ale jednak nie ... znalazłem na lotach czarterowych w biurze Rainbow, że jak najbardziej są loty do Czarnogóry, do Podgoricy. W zasadzie z większość miast w Polsce. Ja wybrałem Katowice. Lot co prawda tani nie był, bo początkowo kosztował 999 zł (od osoby, z dużym bagażem, w obie strony), ale im bliżej do wyjazdu, tym robiło się taniej ... ostatecznie za 1400 zł lecieliśmy w obie strony w trzy osoby z bagażami. Taniej niż wyniosłoby paliwo do własnego samochodu. Ale przecież lot Katowice-Podgorica trwa tylko godzinę i 18 minut.

Gdzie mieszkać w Czarnogórze na wczasach ?

Ponieważ moja wyprawa była zaplanowana na 2 tygodnie, doszliśmy rodzinnie do wniosku, że choć Czarnogóra jest mała, to jednak sensowne będzie jej zwiedzenie na pół - zatem pierwsza część to plaże południowe w tym rejon miasta Ulcij, a potem druga część wczasów to zwiedzanie zabytków w rejonie Zatoki Kotorskiej. 

Ostatecznie po poczytaniu opinii w internecie plany uległy lekkiej modyfikacji: Pierwszy nocleg był w południowej części wybrzeża, ale nie w samym Ulcij (czego trochę  teraz żałuję), ale z Sutomore (z bardzo dobrym dojazdem do części górskiej kraju - bezpośredni tranzyt przez tunel Sozina do Podgoricy. Drugi nocleg początkowo planowaliśmy w samym Kotorze lub Peraście. Ale ceny nas powaliły na łopatki - najtańsze kwatery to 60-80 euro za dobę, a takie za 150 euro też były. Poza tym doszliśmy jednak do wniosku, że w Kotorze nie ma plaż, a my jesteśmy w końcu na wczasach i chcemy mieć plażę. A do Kotoru to sobie pojedziemy zwiedzić starówkę. Wybór padł zatem na miejscowość Bečići (też w dość drogim rejonie, między wyspą Svety Stefan a Budvą). Dzięki temu mieliśmy blisko do Budvy (parę km), blisko do Kotoru (ok 30 km, ale i tak ostatecznie nie pojechaliśmy tam samochodem), ale co najważniejsze blisko do miejscowości Cetinje i parku narodowego Lovćen.

Zatem zostało postanowiona - dwie lokalizacje, po tygodniu noclegów w każdej.

Plan zwiedzania Czarnogóry

Ponieważ jechaliśmy na wczasy, podejście do zwiedzania było totalnie luzackie. Mamy punkty, które powinniśmy zobaczyć, ale jak nie będzie nam się chciało, to nie musimy. Bo na leżenie na plaży też musimy mieć czas. 

Bardzo zależało mi na zwiedzeniu głównych punktów turystycznych Czarnogóry:

  • Kotor (stare miasto),
  • Zatoka Kotorska (Boka Kotorska) z wyspą z kościółkiem Matki Boskiej na Skałach (Gospa od Škrpjela),
  • Budva (stare miasto),
  • Velika plaža koło Ulcinj,
  • Jezioro Szkoderskie (Skadarsko jezero),
  • Park narodowy Lovćen z mauzoleum Piotra II Petrovića Njegoša na szczycie Jezerski vrh,
  • Stari Bar (ruiny starego miasta),
  • rafting na rzece Tara,
  • kanion rzeki Piva,
  • most na rzece Tara (w miejscowości Đurđevića),
  • zakole rzeki Rijeka Crnojevića wpadającej do Jeziora Szkoderskiego.

Było tez parę rzeczy opcjonalnych, niektóre z nich okazały się hitem jak np. Žabljak Crnojevića (ruiny zamku na wzgórzu), a część była zupełnie spontaniczna, bo nie ma o nich słowa w przewodnikach (jak zwiedzanie jaskini Lipska pećina),

Dużo? Ano dużo. Czy się da zrobić ? Dało się :-) czy przy okazji leżeliśmy na plaży jak przystało na wakacjach - tak (budowaliśmy też zamki z piasku, bo niektóre plaże w Czarnogórze są piaszczyste, graliśmy w piłkę wodną, snorkowaliśmy itd.

Czym się przemieszczać, czyli wynajęcie samochodu w Czarnogórze.

Czarnogóra to mały kraj. Ale żeby go zwiedzić potrzebny dobry środek lokomocji. Pisałem do wielu biur wynajmu samochodów - większość z nich była niedroga (wynajęcie samochodu na pełne dwa tygodnie z pełnym ubezpieczeniem bez tzw. "franczyzy", czyli udziału własnego to kwota 300-500 euro). Wybraliśmy biuro, w którym oferowano nam jednak nową Skodę Rapid, bo większość biur oferowało samochody typu Passat, Mazda6, czy Laguna z rokiem produkcji: 2004-2008). Z nowym samochodem też był mały stres, bo jak minąć się na wąskiej drodze wokół Jeziora Szkoderskiego (z Virpazar do Veliki Ostros) gdy po jednej stronie jest skała a po drugiej przepaść i w najszerszym miejscy, żeby się minąć, oba samochody musiały złożyć lusterka ? Albo jadąc na rafting na granicy Czarnogóry i Bośni i Hercegowiny, po wjechaniu w kamienistą, wąską, 9-kilometrową drogę ostro w dół - tak ostrą, że miałem wątpliwość, czy wjedziemy pod górę.

Bądź na bieżaco

Chcesz być na bieżąco
z nowymi treśćiami?

Polub nas na Facebooku:

fb/mojaczarnogora

Copyright

Wszystkie teksty oraz fotografie stanowią własność Autora bloga, tj. Wojciecha Babicza i zostały stworzone przez niego.

Fotografie można używać do własnych celów pod warunkiem podania źródła w formie strony internetowej: www.mojaczarnogora.pl

W razie potrzeby, dysponuję fotografiami większej rozdzielczności oraz plikami RAW, które mogę udostępnić odpłatnie.

Goście
Dzisiaj: 223
W tym miesiącu: 3734
Wszystkich: 550263